Hej.
W życiu każdego twórcy nadchodzi moment wyczerpania tematu, braku pomysłów, czy weny. To tak jakbyś był głodny, ale w lodówce byłoby tylko znienawidzone przez ciebie jedzenie. Wiecie o co chodzi.
Ja napewno nie jestem taką osobą. Pomysłów na bloga i rozwijania go mam wiele. Gorzej jest z realizacją. Nic z tego, co do tej pory napisałam nie satysfakcjonuje mnie wystarczająco. Mam wrażenie, że nic mi za cholerę nie wychodzi. Nie czuję potrzeby dalszego pisania, bo mnie to męczy.
Zawsze wychodziłam z założenia, iż lepiej dodać rzadziej krótszy rozdział, niż częściej "na odwal". Starałam się o naturalność sytuacji w opowiadaniu itp. Zależało mi na jakości zarówno w wizualnej, jak i pisanej odsłonie bloga. Jestem cholerną perfekcjonistką i nie lubię jak coś nie jest dopracowane. Starsze rozdziały mam ochotę usunąć, bo to co tam jest to dno (zapomnijmy).
W każdym razie przechodząc do sedna dopóki to, co napiszę mi się nie spodoba nie opublikuję tego. Proste. Nie wiem ile to będzie trwało, serio. Dajcie mi czas. </3
Buziaki,
Nathalie xo
PS JEŚLI PRZECZYTAŁEŚ TĄ NOTKĘ ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD, POTRZEBUJĘ WASZEGO WSPARCIA. </3
Kocham cię za tytul posta haha
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwoscią xx
Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńUwierz mi wiem co masz na myśli. Znasz lekarstwo może na to, kiedy wiesz że to co piszesz nie jest dobre? Ja nie i niestety właśnie te wyczerpanie mnie dobija
OdpowiedzUsuń